Witajcie!
Ciekawi Was co mnie tak zauroczyło?!?
Te rękodzielniczki, które do mnie zaglądają, nie będą raczej zaskoczone!
A już na pewno nie te, które posiadają własne maszynki do wycinanek (kolejnej skarbonki!),
bo bez czego nie można się wtedy obejść - no jasne, bez wykrojników!
Nie kupuję ich dużo i często, jest to raczej przemyślana i długoterminowa inwestycja.
I tak było w tym przypadku.
Po raz pierwszy zastosowanie tego wykrojnika zobaczyłam na blogu
Moniki, tutaj.
Potem również na innych blogach.
A że mam w planach wykonanie zaproszeń komunijnych, ten wykrojnik nada się to tego idealnie.
Sam w sobie jest bardzo dekoracyjny, więc nie potrzeba już wielu ozdób, aby nasze zaproszenie wyglądało efektownie.
Zobaczcie zresztą sami:
To dopiero pierwsza propozycja, bo muszę zakupić odpowiedni papier - biały i perłowy, wtedy, myślę, zaproszenie powinno być bardziej delikatne.
Jak widać, wystarczyła tylko scrapińcowa tekturka i kilka perełek.
Kolejne propozycja już wkrótce!
Pozdrawiam i twórczego weekendu życzę!