Witam Was serdecznie w piątkowy wieczór.
Dziś będzie coś troszkę innego, niż do tej pory, a mianowicie - zrobiłam sobie adresownik.
I to była taka próba, bo zrobiłam dwa. A dla kogo i jaki jest ten drugi - dowiecie się wkrótce, zdradzę Wam tylko, że będzie duuużo zdjęć do oglądania!
***
Cieszę się, że wysyłacie już paczuszki do Waszych "połówek"z zabawy wielkanocnej.
Do mnie docierają Wasze fotki i powiem, że cudeńka powstają!
***
Dziękuję bardzo za Wasze miłe komentarze pod moim ostatnim, torcikowym postem.
Dobrej nocy życzę, do rychłego napisania!
Jejku, wspaniały ten adresownik :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny, bardzo kobiecy, romantyczny i sliczny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny. :) Moja paczuszka już prawie gotowa. :)
OdpowiedzUsuńGosieńko krótko - cudowny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńGosiu, powinno być: zrobiłam sobie PRZECUDNY adresownik"
OdpowiedzUsuńNo śliczny jest, te kolorki, te ozdoby.... no co tu dużo pisać,
tylko patrzeć, podziwiać i troszkę pozazdrościć :)
Świetny adresownik :) Na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny adresownik, zdolniacha z Ciebie :DDD
OdpowiedzUsuńPiękną rzecz zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńŚwietny adresownik :)
OdpowiedzUsuńświetny adresownik!
OdpowiedzUsuńŚliczny, taki romantyczny, kobiecy:)
OdpowiedzUsuńChoć cyfryzacja zdominowała nasze życie, warto mieć tak piękny adresownik!
OdpowiedzUsuńCacuszko wyszykowałaś:))
lubimy deseczki! ;-D
OdpowiedzUsuńAdresownik jest śliczny - swoją drogą kiedyś każdy miał taki notes z numerami telefonów, adresami... teraz wszystko się skomputeryzowało. Ale nic nie zastąpi kartki papieru gdy zabraknie prądu! :)
OdpowiedzUsuń