Znalazłam wreszcie chwilkę czasu,
niestety, grudzień i styczeń to dla mnie bardzo trudny okres w pracy.
Ale dziś jestem dla Was,
zaczynamy więc II część - dekorowanie pierniczków.
W pierwszej części (
tutaj, kto ciekawy),
pisałam, o przyprawie do pierników, oto przepis:
5 łyżeczek cynamonu
2 łyżeczki imbiru
1,5 łyżeczki goździków
1,5 łyżeczki kardamonu
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
1 łyżeczka ziela angielskiego
szczypta pieprzu
(wszystkie przyprawy zmielone)
mieszamy wszystko razem i mamy pachnącą mieszankę!
A teraz dekorowanie!!!!
Pierniki, które dziś pokażę, dekorowałam masą cukrową.
Jeżeli macie dużo czasu i cierpliwości możecie zrobić ją same. Przepis
tutaj,
A jeśli wolicie uprościć sobie życie (ja tak zrobiłam) możecie kupić gotową.
Ja wybrałam masę Kelmy, w ulubionym sklepiku
Dla Smaku,
nie reklamuję firmy, ale chciałyście wiedzieć gdzie kupuję, więc podaję sprawdzone źródło.
Mają tam ogromny wybór wszelkich cukierniczych artykułów,
w tym foremek i cukrowych posypek, jakie ostatnio nabyłam.
Poniżej foremki i szablony jakie zgromadziłam do tej pory,
Jeżeli jeszcze nie zjedliśmy pierniczków, przystępujemy do dekorowania.
Mnie od ostatniego razu zostało kilka :))
Matę, stolnicę podsypuję lekko mąką ziemniaczaną, odrobinę, żeby masa się nie kleiła.
Następnie wycinam foremką kształt taki jak ciastko.
Plastikową foremką w kształcie rombów odciskam na masie kształt
następnie naklejam masę na piernik,
(delikatnie zwilżam wodą i dociskam do ciastka)
słomką robię dziurki, aby piernik można było powiesić na choince
za pomocą takich szczypiec robię sobie na brzegach dekoracyjny wzorek
Podobnie postępuję z innymi ciastkami,
I w ten sposób mam już gotową "bazę" do zdobienia :))
Masę, posypki, itp. przyklejam klejem cukrowym, ale możecie też lukrem
Najprostszym sposobem zdobienia jest użycie gotowych, kolorowych ozdób cukrowych
W tym roku kupiłam sobie kilka foremek silikonowych, więc tym sposobem wzbogaciłam się o nowe, świąteczne motywy:
aniołek, gwiazdy betlejemskie, gałązki i szyszkę.
Sposób wykonania jest prosty, wciskam w foremkę masę cukrową i wkładam na kilka minut do zamrażarki (łatwiej wyjąć gotowy odcisk) potem pozostawiam do wyschnięcia.
Następnie maluję np. złotą farbką i obsypuję brokatem (tym, do celów spożywczych).
Takie pierniki są bardzo zdobne i błyszczące, idealne do powieszenia na choince.
Do konsumpcji wolę mniej strojne.
A oto efekt dzisiejszego popołudnia:
Trochę długi zrobił się ten post, więc jeśli Wam się podobało i chciałybyście się jeszcze czegoś dowiedzieć, to być może powstanie kolejna część.
Mam w planach zrobić choinkę z piernikowych gwiazdek, zdobionych lukrem królewskim.
Pozdrawiam piernikowo,
Gosia